V C 466/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z 2021-09-22
Sygn. akt V C 466/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
P., dnia 2 lipca 2021 r.
Sąd Rejonowy Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, V Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Kamil Antkowiak
Protokolant:
po rozpoznaniu w dniu 2 lipca 2021 r. w (...)
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa P. M.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
1. Powództwo oddala.
2. Kosztami obciąża powoda w całości i z tego tytułu zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
sędzia Kamil Antkowiak
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 22 sierpnia 2018 r. powód P. M., reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na swoją rzecz kwoty 6.326,77 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
W uzasadnieniu pozwu powód podnosił, że w dniu 6 czerwca 2018 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w wyniku którego doszło do uszkodzenia pojazdu marki (...) , o nrze rej. (...), stanowiącego własność powoda i przez niego kierowany. Sprawcą zdarzenia był kierujący pojazdem marki (...) o nrze rej. (...). Sprawca legitymował się polisą potwierdzającą ochronę ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej zawartą u pozwanego. Powód zgłosił szkodę pozwanemu za pośrednictwem formularza internetowego i uzupełnił wymaganą dokumentację, na którą składały się m.in. kopia dowodu rejestracyjnego, pojazdu, zdjęcia jego uszkodzeń, czy oświadczenie o odliczeniu 50% podatku VAT. Powód wskazał, że pozwany 11 czerwca 2018 r. dostarczył powodowi kalkulację naprawy sporządzoną wyłącznie na podstawie przedstawionej dokumentacji zdjęciowej uszkodzonego pojazdu. Na jej podstawie pozwany przyjął swoją odpowiedzialność i ustalił wartość szkody na kwotę w wysokości 1.862,18 zł, co w ocenie powoda w zestawieniu z realnymi uszkodzeniami pojazdu było kwotą rażąco niską i niewspółmierną do zakresu powstałej szkody. Powód wskazał wówczas, na rozległy zakres szkody oraz fakt, że fotografie pojazdu na podstawie których pozwany wycenił szkodę na kwotę 1.862,18 zł nie odzwierciedlają jej realnej wysokości oraz zakresu uszkodzeń. Podkreślił, że od tego momentu spotkał się z bardzo utrudnionym kontaktem ze stroną pozwaną. Podniósł, że ubezpieczyciel notorycznie nie odpowiadał na jego wiadomości. W celu weryfikacji decyzji pozwanego powód zlecił sporządzenie prywatnej wyceny kosztów naprawy pojazdu. Za przedmiotową usługę poniósł realny koszt w wysokości 312,20 zł (280 zł netto + 50% VAT).
Powód wskazał, że jak wynika z prywatnego kosztorysu powoda, wartość szkody wyceniona została na kwotę 12.791,59 zł a kosztorys pozwanego obarczony był wieloma brakami, m.in. pozwany w swojej kalkulacji szkody nie uwzględnił m.in. konieczności naprawy przedniego oraz tylnego zderzaka (oraz związanych z tym prac przygotowawczych, blacharskich, lakierniczych i montażowych), a także powstałych po wypadku luzów w lewym przednim zawieszeniu pojazdu (w miejscu uderzenia przez pojazd sprawcy). Powód podkreślił, że po dostarczeniu przez niego własnego kosztorysu, pozwany zdecydował się przysłać na oględziny uszkodzonego pojazdu swojego rzeczoznawcę. Oględziny rzeczoznawcy pozwanego przeprowadzone zostały 2 lipca 2018 r. Powód podkreślił, że nastąpiło to miesiąc po zdarzeniu. Następnie powód otrzymał od pozwanego nowy kosztorys szkody, zgodnie z którym jej wartość ustalona została na kwotę 6.769,13 zł brutto oraz w którym pozwany wskazał warsztat sieci pozwanego do naprawy pojazdu. W dniu 3 lipca 2018 r. powód poinformował pozwanego, że kwota ustalona w nowym kosztorysie w dalszym ciągu przedstawia zaniżoną wartość przedmiotowej szkody na pojeździe. Powód wskazał, że pozwany podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko, nie uwzględniając pełnego zakresu uszkodzeń pojazdu i konsekwentnie wnosił o ponowną weryfikację kosztorysu naprawy zgodnie z jego rzeczywistymi uszkodzeniami, bądź też o dostarczenie części służących do naprawy pojazdu do warsztatu wybranego przez powoda. W rezultacie pozwany 12 lipca 2018 r. poinformował powoda o analizie dostarczonego przez niego kosztorysu w stosunku do realnych kosztów naprawy, które pozwany tym razem wycenił na kwotę 10.848,41 zł netto + 50 % VAT (razem 12.408,18 zł). Powyższą kwotę uznał za konieczną i niezbędną do naprawy pojazdu powoda w warsztacie partnerskim sieci pozwanego oraz wskazał, że w razie wyboru innego warsztatu, ewentualna dopłata do kosztów naprawy będzie obciążała powoda. Powód podniósł, że w konsekwencji, iż pozwany odmówił dopłaty odszkodowania na jego rzecz, zmuszony został przerwać trwającą naprawę swojego pojazdu, ponieważ nie dysponował własnymi środkami, które umożliwiłyby mu pokrycie kosztów naprawy w całości. Powód wskazał, że pozwany wypłacił powodowi dotychczas tytułem zwrotu kosztów naprawy pojazdu kwotę 6.136,25 zł. Wniósł o zasądzenie na jego rzecz dodatkowej kwoty 5.959,73 zł tytułem dopłaty do odszkodowania oraz kwoty 312,20 zł tytułem kosztów sporządzenia prywatnej opinii technicznej. Uzasadniając natomiast żądanie odsetek ustawowych powód wskazał za opóźnienie od kwoty 5.959,73 zł począwszy od dnia 4 lipca 2018 r. do dnia 17 sierpnia 2018 r., które stanowią kwotę 51,43 zł oraz skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 312,20 zł począwszy od dnia 22 czerwca 2018 r. do dnia 17 sierpnia 2018 r. w kwocie 3,41 zł (k. 3-67).
W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana podniosła zarzut przyczynienia się poszkodowanego do zwiększenia rozmiarów szkody poprzez nieuzasadniony brak współdziałania z pozwanym w zakresie naprawy uszkodzonego pojazdu. Poszkodowany miał bowiem możliwość naprawy pojazdu w (...) S.A. i z tego nie skorzystał. Pozwany przyznał, że sprawca kolizji z dnia 6 czerwca 2018 r. miał zawartą, obejmującą datę zdarzenia, polisę OC. Pozwany przyznał również, że na podstawie zgłoszenia szkody w dniu 7 czerwca 2018 r. przeprowadził postępowanie likwidacyjne i w jego wyniku dokonał wypłaty odszkodowania w kwocie 5.503,36 zł tytułem kosztów naprawy. Wskazał, że wysokość kwoty odszkodowania ustalona została szacunkowo z wykorzystaniem systemów eksperckich, w oparciu o zgromadzoną dokumentację dotyczącą uszkodzeń pojazdu i uwzględnia technologię naprawy określoną przez producenta pojazdu. W ocenie pozwanego wypłacona kwota zapewnia możliwość przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, a żądanie zgłoszone w pozwie jest wygórowane. Podkreślił, że nie kwestionuje stanowiska, zgodnie z którym poszkodowany nie ma obowiązku podejmowania naprawy uszkodzonego pojazdu. Jednak ustalając hipotetyczne koszty takiej naprawy nie można ignorować istoty obowiązku naprawienia szkody spoczywającego w tym procesie na pozwanym. Podkreślił również, że granicą roszczenia o „restytucję pieniężną” jest kwota umożliwiająca definitywne przywrócenie stanu poprzedniego. Wskazał, że kluczowe znaczenie w przedmiotowej sprawie ma okoliczność, że pozwany zapewniał poszkodowanemu realną możliwość naprawy uszkodzonego pojazdu w granicach ustalonej przez siebie kwoty odszkodowania, gdyby tylko ten na podjęcie takiej naprawy się zdecydował. Zaoferował poszkodowanemu organizację i przeprowadzenie naprawy pojazdu w warsztacie należącym do (...) (...).
Strona pozwana podała, że poszkodowany nie skorzystał z propozycji pozwanego, pomimo tego, że ten proponował organizację pełnego procesu naprawy, z wyręczeniem we wszelkich czynnościach około naprawczych. Pozwany uznał tego rodzaju zachowanie i dokonanie cesji wierzytelności za zwiększenie szkody i że stanowi to nielojalne zachowanie wobec pozwanego. Wskazał też, że powód w żaden sposób nie udowodnił wysokości roszczenia rachunkami ani fakturami, a ewentualne wydatki poniesione przez poszkodowanego, a przekraczające koszty naprawy zaproponowanej przez ubezpieczyciela, nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym i nie można ich uznać za ekonomicznie uzasadnione i celowe. Strona pozwana podała, że zaletą naprawy w warsztatach (...) (...) jest to, że wszystkie naprawy objęte są gwarancją wykonawcy, a jakość wykonywanych napraw potwierdzana jest ważnym przez dwa lata (...) (...). Ponadto pojazd jest naprawiany w możliwie najkrótszym terminie, z zachowaniem norm i zaleceń producenta. Na podstawie upoważnienia, po ustaleniu odpowiedzialności za szkodę, (...) S.A. przekazuje odszkodowanie bezpośrednio wykonawcy usługi i w ten sposób poszkodowany nie jest zmuszany do angażowania własnych pieniędzy.
Pozwany podnosił, iż wskazał poszkodowanemu możliwość ponownego rozpatrzenia roszczeń, jeżeli udokumentuje stosownymi fakturami poniesienie kosztów naprawy w wyżej kwocie, a nie tylko ograniczy wykazanie zasadności swoich roszczeń przedstawieniem kalkulacji kosztów. Pozwany podkreślił, że powód do chwili obecnej nie przedstawił pozwanemu rachunku (faktury) za naprawę i takim rachunkiem nie poparł też żądań pozwu. Pozwany stwierdził, wobec braku udokumentowania faktycznie poniesionych kosztów naprawy, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż faktyczne koszty naprawy pojazdu przewyższają wypłacone przez pozwanego odszkodowanie. Nadto wskazał, że skoro strona powodowa dochodzi odszkodowania z tytułu kosztów naprawy pojazdu, który prawdopodobnie został już naprawiony, koniecznym jest wykazanie, iż koszty faktycznie poniesione były wyższe niż wypłacone odszkodowanie. Naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensację doznanego uszczerbku, lecz nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego. Zdaniem pozwanego powód nie udowodnił ani przeprowadzenia naprawy i użytych części, ani faktycznie poniesionych kosztów. W tej sytuacji pominięcie realnie poniesionych kosztów naprawy pojazdu, a oparcie się jedynie na hipotetycznie ustalonych kosztach naprawy, może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, co jest niedopuszczalne. Strona pozwana podkreśliła tym samym, że nieprzydatny w przypadku naprawy pojazdu jest dowód z opinii biegłego na okoliczność hipotetycznych kosztów naprawy, jak również w przypadku sprzedaży bez dokonywania jego naprawy. Skoro poszkodowany zbył nienaprawiony pojazd na rzecz osoby trzeciej, to utracił prawo żądania naprawienia szkody rozumianej jako koszt przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, gdyż nawet hipotetycznie wykluczona jest możliwość naprawienia pojazdu. Pozwany podał, że w takim przypadku szkoda winna zostać wyrażona jako różnica pomiędzy uzyskaną ze sprzedaży ceną, a tą którą poszkodowany by uzyskał gdyby przedmiotem sprzedaży był pojazd nieuszkodzony. W ten sposób uzyskane odszkodowanie nie doprowadziłoby ani do poszkodowania, ani do wzbogacenia po stronie poszkodowanego, a jednocześnie odzwierciedliłoby rzeczywisty uszczerbek majątkowy.
Dalej pozwany podkreślił, że nie sprzeciwia się stosowaniu (i pokrywaniu przez ubezpieczyciela) cen części „O”. W żadnym razie nie wymusza stosowania innych tańszych części. Jedynie proponuje, że dostosuje się do faktycznych i uprawnionych wyborów poszkodowanego. Podkreślił także, że w niniejszej sprawie chodzi jednak nie o to, czy świadczenie może i powinno być wypłacane przed naprawą, lecz o to jaką faktyczną szkodę poniósł poszkodowany w związku z tym, że wybrał taki a nie inny sposób naprawy.
Pozwany zajął stanowisko, że kwota wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego, w granicach której pozwany był gotowy zorganizować i przeprowadzić naprawę uszkodzonego pojazdu wyznaczyła granicę szkody. W przypadku skorzystania z propozycji naprawy złożonej przez (...) S.A. wysokość szkody ograniczyłaby się do kwoty ustalonej przez (...) S.A. Tym samym winę za zwiększenie rozmiarów szkody ponosi poszkodowany.
Pełnomocnik powoda w piśmie procesowym z dnia 11 czerwca 2019 r. podtrzymał wszystkie swoje żądania objęte pozwem i wniósł o oddalenie wniosków pozwanego, jako bezprzedmiotowych dla rozstrzygnięcia sprawy i mających na celu jedynie przedłużenie niniejszego postępowania. Wskazał, że powód aktualnie pozostaje właścicielem i posiadaczem pojazdu marki (...) o nrze rej. (...), w związku z czym za bezprzedmiotowy uznał wniosek pozwanego do przedłożenia umowy sprzedaży oraz wniósł o oddalenie wniosku dowodowego w postaci opinii biegłego na okoliczność kosztów naprawy. Podkreślił, że w niniejszym postępowaniu domaga się dopłaty do odszkodowania według wartości kosztorysowej (tzw. hipotetycznych kosztów naprawy), do czego ma pełne prawo zgodnie z jednolitym stanowiskiem przyjmowanym przez Sąd Najwyższy. Podkreślił także, że rzeczywiste koszty naprawy w okolicznościach niniejszej sprawy nie mają wpływu na wysokość odpowiedzialności pozwanego oraz że w niniejszej sprawie nie ma do czynienia z żadną z okoliczności, która powodowałaby brak możliwości dochodzenia przez powoda odszkodowania według wartości kosztorysowej. W dalszej kolejności powód podkreślił, że wysokość odszkodowania w istocie również nie jest kwestionowana przez strony. Wskazał, że pozwany w szczególności nie kwestionuje kosztów podanej przez siebie profesjonalnej naprawy pojazdu podanej w jego piśmie z dnia 12 lipca 2018 r., a jedynym powodem odmowy wypłaty pełnej kwoty odszkodowania jest nieprzedłożenie przez powoda rachunków/faktur za naprawę i części. Powód podał, że do dnia dzisiejszego nie przeprowadził pełnej naprawy swojego pojazdu. W związku z nieuzyskaniem pełnego odszkodowania, zmuszony był do ograniczenia zakresu naprawy. Wskazał również, że nie ma obowiązku skorzystania z oferty naprawy pojazdu w sieci naprawczej pozwanego, a zatem wybór własnego warsztatu nie może wiązać się dla powoda z żadnymi negatywnymi konsekwencjami ze strony ubezpieczyciela, jak i nie może skutkować jakimkolwiek uszczerbkiem dla prawa powoda do żądania pełnego odszkodowania. W związku z czym nie sposób przypisywać powodowi jakiegokolwiek przyczynienia się do zwiększenia szkody. Podkreślił, że pozwany sam stwierdził, iż przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego w sieci (...), to koszt 10.848,41 zł netto + 50 % VAT. Pozwany nie przedstawił powodowi żadnej konkretnej oferty naprawy uszkodzonego pojazdu, dopiero ponad miesiąc po szkodzie w dniu 12 lipca 2018 r., kiedy to pojazd powoda był już w naprawie. Gdyby taka oferta ze strony pozwanego pojawiła się wcześniej, z pewnością powód by ją rozważył. Podkreślił także, iż powód nie dokonywał żadnej cesji swoich praw do odszkodowania dochodzonego pozwem, jak stwierdził pozwany.
Powód oświadczył, że kwestionuje wszelkie twierdzenia pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew, poza tymi, które zostały wprost przyznane przez pozwanego.
Pozwany w piśmie procesowym z dnia 27 marca 2020 r. podtrzymał wniosek o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Podkreślił, że prywatna opinia – jako dokument prywatny nie jest dowodem na to, że wypłacona na etapie likwidacji szkody kwota tytułem odszkodowania przez (...) S.A. nie odpowiada wysokości poniesionej przez powoda szkody, a tym samym, że pozwany jest obowiązany do zapłaty jakiejkolwiek kwoty.
Postanowieniem z dnia 12 lutego 2021 r. Sąd wobec przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości i uprzedniego odebrania od stron stanowisk na piśmie zamknął rozprawę celem wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 6 czerwca 2018 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w wyniku którego doszło do uszkodzenia pojazdu marki (...), o nrze rej. (...) (rok produkcji 2009), stanowiącego własność poszkodowanego powoda P. M..
Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego. Poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu. Pojazd nie został w całości naprawiony, pozostawał w posiadaniu powoda do czasu jego sprzedaży na początku 2020 r.
okoliczności bezsporne, a nadto dowód: oświadczenie sprawcy kolizji drogowej (k. 14), identyfikacja polisy OC (k. 15), formularz zgłoszenia szkody (...) (k. 17), dokumentacja szkodowa (k. 201-416), zeznania powoda (k. 193)
Po sporządzeniu na zlecenie pozwanego kalkulacji kosztów naprawy nr (...) z dnia 11 czerwca 2018 r., bez oględzin pojazdu powoda, pozwany decyzją z dnia 11 czerwca 2018 r. przyznał powodowi odszkodowanie w wysokości 1.862,18 zł brutto.
Dowód: kosztorys pozwanego nr (...) z dnia 11 czerwca 2018 r. sporządzony w systemie E. (k. 23v-24), decyzja pozwanego z dnia 11 czerwca 2018 r. o wypłacie odszkodowania (k. 20-23)
Powód uznając, że kwota odszkodowania ustalona przez pozwanego jest znacznie zaniżona, celem jej weryfikacji zlecił sporządzenie prywatnej kalkulacji naprawy przez certyfikowanego rzeczoznawcę z zakresu techniki samochodowej (...) (...) Sp. z o.o., mgra inż. E. J., który sporządził wycenę kosztów naprawy pojazdu powoda ustalając ich wysokość na poziomie 12.791,59 zł brutto. Powód poniósł koszty sporządzenia opinii wynoszące 344,40 zł.
Dowód: kosztorys nr 4320 z dnia 21 czerwca 2018 r. pojazdu powoda sporządzony w systemie E. przez E. J. (k. 31-34), rachunek nr (...) (k. 30)
W odpowiedzi na powyższe, pozwany decyzją z dnia 2 lipca 2018 r., po dokonaniu oględzin pojazdu, z uwzględnieniem pełnego zakresu uszkodzeń, ustalił wartość szkody na kwotę 6.769,13 zł brutto, na którą składa się kwota 5.503,36 zł netto z kalkulacji (...) nr (...) oraz 632,89 zł VAT. Do naprawy pojazdu polecił warsztat sieci pozwanego (...) S.A., (...)-(...) Z., ul. (...). Pozwany do wypłaty przekazał 4 lipca 2018 r. kwotę 4.274,07 zł. Wcześniej wypłacono kwotę 1.862,18 zł.
Dowód: decyzja pozwanego z dnia 2 lipca 2018 r. (k. 37-39), kosztorys pozwanego nr 302 z dnia 2 lipca 2018 r. sporządzony w systemie E. (k. 40-41), pismo pozwanego z dnia 4 lipca 2018 r. (k. 44)
Pozwany pismem z dnia 12 lipca 2018 r. po otrzymaniu kalkulacji naprawy pojazdu wykonanej przez warsztat, który wybrał powód i przeanalizowaniu go w porównaniu do realnych kosztów naprawy, ostatecznie wycenił koszty naprawy na kwotę 10.848,41 zł netto + 50% VAT. Pozwany wskazał, że za tę kwotę poszkodowany może naprawić pojazd w warsztacie sieci pozwanego (...) S.A. Z., ul. (...). Koszty powyżej tej kwoty pozwany uznał za nieuzasadnione. Poinformował, że warunkiem wypłaty odszkodowania wg akceptowalnych kosztów naprawy jest udokumentowanie ich rzeczywistego poniesienia (faktura lub rachunek). Dodatkowo zastrzegł sobie prawo do oględzin ponaprawczych, aby potwierdzić zakres naprawy.
Dowód: decyzja pozwanego z dnia 12 lipca 2018 r. (k. 54-58), pismo pozwanego z dnia 13 lipca 2018 r. (k.61)
Pismem z dnia 9 sierpnia 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 6.271,93 zł tytułem dopłaty do odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 13 lipca 2018 r. do dnia zapłaty.
Dowód : ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty (k. 67)
Samochód powoda był w jego posiadaniu i został naprawiony w części. Za naprawę powód płacił najprawdopodobniej gotówką. Z uwagi na brak środków na pokrycie całych kosztów naprawy przez powoda oraz odmowę pozwanego do przyznania dopłaty do odszkodowania, zakres naprawy pojazdu został ograniczony. Naprawa została przeprowadzona w inny sposób, w tańszym wariancie, drzwi nie zostały wymienione, a wyklepane. Zawieszenie zostało naprawione w późniejszym terminie u innego mechanika. Naprawa została zlecona przez powoda warsztatowi w Ś. (...), który nie posiadał (...) i łącznie wyniosła 6.000 zł. Za naprawę zawieszenia powód zapłacił ok. 1.000 zł.
Stwierdzone w (...) uszkodzenia wymagały napraw blacharsko-lakierniczych. Tych usług warsztat wybrany przez powoda nie świadczył, dlatego w tym zakresie naprawy dokonywał inny warsztat. Firma zajęła się transportem uszkodzonego pojazdu, zapewnieniem parkingu do czasu oględzin przez ubezpieczyciela, udostępnieniem samochodu zastępczego, odszukaniem blacharza oraz organizacją naprawy. Warsztat zgodził się dokonać naprawy według prywatnego kosztorysu powoda na kwotę 12.791,59 zł brutto, a po negocjacjach zgodził się na niższą stawkę robocizny. Ograniczono koszty naprawy w postaci części zamiennych, które zamawiane były przez blacharza na giełdzie. Wymieniono przednie lewe drzwi i błotnik, przedni zderzak, nadkole a pozostałe części były naprawiane i lakierowane.
Brak jest jednak dokumentacji samochodu po przeprowadzonej naprawie.
Przed wypadkiem samochód miał części oryginalne. Powód nie ma wiedzy, czy pojazd był wcześniej uszkodzony, czy naprawiany. Cały czas był użytkowany.
Powód jest uprawniony do odliczenia 50% podatku VAT, w związku z wykorzystaniem samochodu do prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Rachunki za naprawę nie były jednak rozliczane w jego firmie. W chwili wypadku stan pojazdu był dobry. Rok produkcji to 2009. Powód kupił auto jako używane w kraju, poprzednio było ono prawdopodobnie sprowadzone z zagranicy. Pojazd został sprzedany na początku 2020 r. za kwotę 15.000 zł z zastrzeżeniem, że naprawa nie została dokonana w całości. Samochód był dopuszczony do ruchu.
Dowód: zeznania powoda (k. 116, k.193-194), pismo warsztatu (...) (k. 138-139)
W wyniku zakończenia usługi naprawy w dniu 26 lipca 2018 r. warsztat wystawił powodowi fakturę VAT nr (...) na łączną kwotę 7.794,32 zł netto, plus wartość VAT 1.792,32 zł – razem 9.587,01 zł brutto, w tym: tytułem holowania pojazdu powoda z P. do Ś. na kwotę 250 zł netto - 307,50 zł brutto, tytułem wynajmu pojazdu zastępczego marki F. (...) na czas trwania likwidacji szkody na pojeździe marki (...) (...) (48 dni) w kwocie 7.024,32 zł netto, tytułem opłaty parkingowej (26 dni) w kwocie 520 zł netto.
Dowód : faktura VAT nr (...) z dnia 26 lipca 2018 r. (k. 140)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentów oraz w ograniczonym zakresie z zeznań powoda P. M..
Dokumenty zebrane aktach sprawy, które zostały przedstawione przez strony, Sąd uznał co do zasady za wiarygodne, a zatem przydatny materiał dowodowy. Dokumenty prywatne, zgodnie z treścią art. 245 kpc, stanowiły zaś dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Żadna ze stron nie kwestionowała dokumentów, więc i Sąd nie widział podstaw by czynić to z urzędu.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wskazał jedynie, że nieprzydatny w przypadku naprawy pojazdu jest dowód z opinii biegłego na okoliczność hipotetycznych kosztów naprawy, jak również w przypadku sprzedaży bez dokonywania jego naprawy. Sporządzona na zlecenie strony opinia prywatna stanowi wystarczający dowód tylko w sytuacji, w której druga strona nie zakwestionowała okoliczności i wniosków w nim stwierdzonych. Dokumentowi temu, nie będącemu wszakże opinią biegłego w rozumieniu art. 278 kpc, należy jednak odmówić wystarczającej mocy dowodowej w sytuacji, gdy druga strona zaprzeczy jego wiarygodności, okolicznościom i wnioskom w nim zawartym. Kodeks postępowania cywilnego nie zna bowiem dowodu z pozasądowych oświadczeń znawców. W toku sądowego postępowania cywilnego może on bowiem być traktowany jedynie jako dowód z dokumentu prywatnego sporządzonego na zlecenie strony, która wywodzi z niego skutki prawne. Zgodnie jednak z treścią wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 1974 r. ( sygn. akt: II Cr 260/1974, jak i również wyroku z dnia 8 listopada 1988 r., II CR 312/88, publ. Lex 8925, wyroku z dnia 12 kwietnia 2002 r., I CKN 92/00, publ. Lex nr 53932) prywatne ekspertyzy opracowane na zlecenie stron czy w toku procesu czy jeszcze przed jego wszczęciem, należy traktować, w razie przyjęcia ich przez sąd orzekający, jako wyjaśnienia stanowiące poparcie, w uwzględnieniem wiadomości specjalnych, stanowisk stron. Nie ma przy tym znaczenia, czy osoba sporządzająca opinię jest biegłym sądowym. Proste zatem zaprzeczenie wiarygodności tego środka dowodowego rodziło po stronie powołującej się na taki dokument, obowiązek wykazania prawdziwości podnoszonych twierdzeń dowodami przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego. Tymczasem prywatna opinia przedłożona przez powoda nie została potwierdzona przez biegłego sądowego.
Sąd przeprowadził dowód z przesłuchania powoda P. M. na fakty uzgodnień z (...) S.A. dotyczących sposobu naprawy pojazdu, wskazania poszkodowanemu możliwości naprawy w warsztacie (...) S.A., wskazania poszkodowanemu konkretnego warsztatu naprawczego, powodów dla których poszkodowany nie skorzystał z usług warsztatu wskazanego przez (...) S.A., czasu i miejsca przeprowadzenia naprawy w innym warsztacie naprawczym, wskazania konkretnego warsztatu naprawczego, w którym dokonano naprawy, kosztu naprawy uszkodzonego pojazdu, oświadczenia czy wypłacone odszkodowanie wystarczyło na naprawę, wystawienia rachunku lub faktury za naprawę lub wykonania naprawy „na czarno”, sposobu dokonania zapłaty za naprawę, możliwości lub braku możliwości odliczenia przez poszkodowanego od kosztów naprawy podatku VAT, rodzaju części użytych do naprawy (części oryginalne O,Q,P czy części oryginalne o znaczeniu O pochodzące spoza sieci (...)), okoliczności kto dokonał zakupu części (poszkodowany czy warsztat), stanu technicznego pojazdu, wieku, źródła pochodzenia pojazdu, sposobu jego użytkowania, wcześniejszych szkód, okoliczności czy samochód jest nadal w posiadaniu poszkodowanego, czy został sprzedany, w jakim stanie, czy po dokonaniu naprawy pojazdu czy przed naprawą.
Zeznania powoda okazały się wiarygodne w ograniczonym zakresie, tj. w zakresie, jakim korespondowały z ustalonym stanem faktycznym. Powód zeznał, że wydaje mu się, że za naprawę płacił gotówką. Nie pamiętał już jednak jakich części użyto do naprawy oraz czy warsztaty w Ś. w ogóle wystawiały rachunki. Powód nie przypomniał sobie też, czy po naprawie i po zapłacie, otrzymał rachunek. Powód nie miał wiedzy, czy pojazd był wcześniej uszkodzony, czy naprawiany. Powód zeznał również, że naprawę rozpoczęto po oględzinach. Z tego, co się orientował w sierpniu mogła się skończyć naprawa, podczas gdy z faktury wystawionej przez warsztat (...) wynika, że zakończenie usług naprawczych nastąpiło z dniem 26 lipca 2018 r. (k. 140). Jednak nadal nie przedstawił rachunku za naprawę, ani dokumentacji po przeprowadzonej naprawie. Powód podał, że nie zdecydował się na naprawę w sieci warsztatów pozwanego z tego względu, że samochód już był wtedy w naprawie, a oferta od pozwanego pojawiła się za późno, dopiero po miesiącu od wypadku, w połowie lipca 2018 r. Swoją drogą poszkodowany był informowany o możliwości naprawy pojazdu w (...) (...) jeszcze w czerwcu, a konkretny warsztat wskazano w ofercie z dnia 12 lipca 2018 r., zatem jeszcze przed zakończeniem usług 26 lipca 2018 r.
W ocenie zatem Sądu powód w trakcie przesłuchania nierzadko zasłaniał się niepamięcią co do najbardziej istotnych okoliczności w sprawie, co sprawiło że jego wiarygodność była ograniczona (k. 116, 193-194).
Postanowieniem z dnia 5 czerwca 2019 r. Sąd zobowiązał pełnomocnika powoda złożenia pisma przygotowawczego ostatecznie precyzującego wniosek o opinię biegłego sądowego poprzez podanie, czy cofa ten ewentualny wniosek, czy też składa ten wniosek, jako kategoryczny, a jeśli tak to do uiszczenia w terminie 14 dni zaliczki w kwocie 1.200 zł, pod rygorem pominięcia dowodu; zobowiązał pełnomocnika powoda do złożenia w terminie 14 dni dokumentacji, o której mowa w pkt. 5 odpowiedzi na pozew, pod rygorem ujemnych skutków procesowych, a w razie braku posiadania tej dokumentacji to podania w w/w terminie nazw i adresów warsztatów, o których mowa w pkt. 6 odpowiedzi na pozew, również pod rygorem ujemnych skutków procesowych oraz oddalił wniosek pełnomocnika pozwanego o zobowiązanie do przedłożenia umowy sprzedaży i o wywiad w Wydziale Komunikacji. Jednocześnie Sąd zobowiązał z kolei pełnomocnika pozwanego do uiszczenia w terminie 14 dni zaliczki na poczet biegłego sądowego w kwocie 1.200 zł, pod rygorem pominięcia dowodu (k. 116-117), który wykonał powyższe zobowiązanie (k. 123).
Zgodnie z przepisem art. 130 4 § 1 kpc, który stanowi, że strona, która wnosi o podjęcie czynności połączonej z wydatkami, obowiązana jest uiścić zaliczkę na ich pokrycie w wysokości i terminie oznaczonym przez sąd. Jeżeli więcej niż jedna strona wnosi o podjęcie czynności, sąd zobowiązuje każdą stronę, która z czynności wywodzi skutki prawne, do uiszczenia zaliczki w równych częściach lub w innym stosunku według swego uznania. Jednocześnie § 2 tego przepisu Przewodniczący wzywa stronę zobowiązaną do wniesienia zaliczki, aby w wyznaczonym terminie nie dłuższym niż dwa tygodnie zapłaciła oznaczoną kwotę.
Pełnomocnik powoda nie uiścił zaliczki na poczet zgłoszonego biegłego, mimo wydania na rozprawie postanowienia w przedmiocie zobowiązania pełnomocnika powoda do uiszczenia stosownej zaliczki na ten dowód. Wobec tego postanowieniem z dnia 9 września 2019 r. Sąd pominął wniosek powoda o opinię biegłego oraz zwrócił się do warsztatu (...) o przedłożenie pełnej dokumentacji z naprawy pojazdu powoda P. M. marki (...) o nrze rej. (...), a w tym w szczególności dowodu zakupienia części zamiennych zastosowanych do naprawy ww. pojazdu po zdarzeniu z dnia 6 czerwca 2018 r.
Postanowieniem z dnia 20 listopada 2019 r. Sąd dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej dra inż. W. G. na okoliczność ustalenia, czy naprawa wykonana na podstawie kosztorysu sporządzonego przez oferowany poszkodowanemu zakład sieci naprawczej pozwoliłby na pełną restytucję powstałej szkody; ustalenia jakie części zamienne użyto do naprawienia pojazdu marki (...), seria (...) , o nrze rej. (...) (O,Q,P czy O, ale pochodzące spoza sieci (...)), a w braku możliwości dokonania takiego jednoznacznego ustalenia wyraźne wskazanie na ten fakt; ustalenia wartości pojazdu przed szkodą i po szkodzie; a nadto zobowiązał biegłego do: sporządzenia hipotetycznej kalkulacji naprawy uszkodzeń w trzech wariantach: a) najwyższym (tj. wg założeń zaproponowanych przez powoda w pozwie czyli przy uwzględnieniu najwyższych możliwych cen nowych części kategorii „O”; b) wysokim (tj. przy uwzględnieniu cen części „Q” i „P” o ile takowe są dostępne; c) średnim (tj. przy uwzględnieniu cen części „O” ale pochodzących spoza sieci (...), w tym np.: części używanych z platformy Allegro.pl, przy czym cen tych części należy udokumentować ofertami handlowymi).
Postanowieniem z dnia 4 marca 2020 r. wobec zgonu biegłego Sąd uchylił z urzędu postanowienie z dnia 20 listopada 2019 r. o dopuszczeniu dowodu z pisemnej opinii biegłego sądowego dr inż. W. G..
Następnie strony niniejszego postępowania wskazały, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jest bezprzedmiotowe. Pozwany wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego tylko w przypadku dopuszczenia dowodu z opinii biegłego zawnioskowanego przez powoda. Z uwagi na fakt, że powód nie uiścił zaliczki na opinię i nie wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, pozwany również nie wniósł o przeprowadzenie tego dowodu (k. 161).
Zarządzeniem z dnia 15 lipca 2020 r. na podstawie przepisu art. 205 3 § 5 kpc Sąd zwrócił pismo przygotowawcze pełnomocnika powoda z dnia 24 czerwca 2020 r., które zostało złożone bez zarządzenia Przewodniczącego, a które nie obejmowało wyłącznie wniosku o przeprowadzenie dowodu (k. 176).
Zarządzeniem z dnia 14 października 2020 r. na podstawie przepisu art. 132 § 1 zd. 3 kpc w zw. z art. 130 1a § 1 i 2 kpc Sąd zwrócił pismo procesowe pełnomocnika powoda z 22 września 2020 r., obejmujące wniosek i oświadczenia strony składane poza rozprawą, albowiem nie zawierało ono oświadczenia o doręczeniu odpisu tego pisma drugiej stronie albo o jego nadaniu przesyłką poleconą (k. 190).
W tym miejscu należy zaznaczyć, że w procesie cywilnym obowiązuje pełna zasada kontradyktoryjności. Oznacza to, że Sąd nie ma obowiązku zarządzania dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie. Sąd nie jest też zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 kpc). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 kpc), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 kpc) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 kc). Innymi słowy Sąd nie ma obowiązku wyręczania stron procesu w poszukiwaniu dowodów na potwierdzenie ich stanowisk procesowych i opiera się na materiale dowodowym zaprezentowanym przez strony postępowania. Strona, która nie podejmuje inicjatywy dowodowej, musi liczyć się z negatywnymi skutkami takiego postępowania.
Przeprowadzenie postępowania dowodowego z dokumentów i fakt uprzedniego odebrania od strony pozwanej stanowiska pozwalał Sądowi zamknąć rozprawę celem wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo P. M. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę dopłaty do już przyznanego odszkodowania nie zasługiwało na uwzględnienie.
Konieczną przesłanką powstania obowiązku spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela jest zajście objętego umową ubezpieczenia wypadku, który ma charakter zdarzenia losowego. Świadczenie ubezpieczyciela polega na zapłacie, a więc na spełnieniu określonego świadczenia pieniężnego, przy czym przy ubezpieczeniu majątkowym dotyczącym mienia chodzi o zapłatę określonego odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku zajścia objętego umową wypadku ubezpieczeniowego. Celem ubezpieczenia jest więc zapewnienie odszkodowania odpowiadającego szkodzie wyrządzonej w przedmiocie ubezpieczenia przez wypadki przewidziane w umowie.
Przesłankami odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego na podstawie art. 436 § 1 kc są: powstanie szkody na osobie lub w mieniu, spowodowanie szkody przez ruch mechanicznego środka komunikacji oraz związek przyczynowy między szkodą a ruchem pojazdu. W niniejszej sprawie bezspornym jest, że przedmiotowe przesłanki odpowiedzialności zostały spełnione w stosunku do posiadacza pojazdu, który wyrządził szkodę w mieniu powoda.
Roszczenie powoda wywodzi się z art. 822 § 1 kc, zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Przy tym § 4 cytowanego przepisu przewiduje, że uprawniony do odszkodowania może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Regulację tę powtarza art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.). Jednocześnie art. 36 ust. 1 wymienionej ustawy przewiduje, że przy odpowiedzialności ubezpieczyciela odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Wysokość odszkodowania powinna być natomiast określona według reguł wskazanych w art. 363 kc.
Między stronami bezspornym było, że pozwany zobowiązany był do zapłaty powodowi odszkodowania za szkodę wyrządzoną mu na skutek kolizji drogowej mającej miejsce w dniu 6 czerwca 2018 r., a to w ramach umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego kierowanego przez sprawcę powyższej szkody, a więc na podstawie art. 822 § 1 kc w zw. z art. 415 kc w zw. z art. 436 § 2 kc. Strona pozwana de facto przyznała, że ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone w pojeździe poszkodowanego na skutek ww. kolizji, wypłaciła bowiem jeszcze na etapie przedsądowym na rzecz poszkodowanego określoną kwotę tytułem odszkodowania.
Za utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać stanowisko, że dla ustalenia pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym ( por. np. uchwały z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 188 i z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74 oraz wyrok z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, niepubl.). Wysokość odszkodowania powinna być określona zatem według ogólnych zasad prawa cywilnego, czyli według reguł wskazanych w art. 361 i 363 kc. Ustawodawca nie zdefiniował tam jednak pojęcia szkody, które definiuje doktryna. Przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Pojęcie szkody było przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego m.in. w uzasadnieniach wyroku z dnia 16 maja 2002 r. ( V CKN 1273/00, publ. elektr. Lex Polonica) oraz uchwały z dnia 15 listopada 2001 r. ( III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74). Sąd Najwyższy – odwołując się do przeważającego stanowiska wyrażanego w doktrynie – stwierdził, że szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Sąd Najwyższy podkreślił, że w takim rozumieniu szkodę ujmuje przepis art. 361 § 1 kc. Przepis ten wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, ale jednocześnie należy z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie poniesionej szkody. Tym bardziej, że zgodnie zaś z art. 824 1 § 1 kc, o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.
Stosownie do treści art. 805 kc świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Wysokość odszkodowania powinna być ustalona według reguł określonych w art. 363 kc. Sposób naprawienia szkody został bowiem określony w art. 363 § 1 kc, który przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Ograniczenie co do sposobu naprawienia szkody może niekiedy też wynikać z przepisów szczególnych. Takim przepisem jest art. 822 kc odnoszący się do umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Przewiduje on, że w jej ramach ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim. Tym samym poszkodowany nie ma możliwości domagania się od ubezpieczyciela tzw. restytucji naturalnej, a jedynie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej za szkodę. Jej ustalenie może mieć miejsce według kosztorysu lub też na podstawie zwrotu kosztów dokonanej już przez poszkodowanego naprawy.
W przypadku ustalania odszkodowania komunikacyjnego przyjęte są bowiem dwie metody ( por. szerzej np. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06, OSNC 2007/10/144), a mianowicie kosztorysowa (polegająca na ustaleniu odszkodowania na podstawie cen części zamiennych i usług niezbędnych do dokonania naprawy) i rachunkowa (sprowadzająca się do przedstawienia ubezpieczycielowi odpowiedniej faktury stwierdzającej dokonanie naprawy i poniesienia jej kosztów). W świetle okoliczności sprawy nie budziło wątpliwości, że powód żądając świadczenia pieniężnego dochodził zaspokojenia swojego roszczenia na podstawie metody kosztorysowej, która może być rozliczana jako tzw. szkoda częściowa albo całkowita.
Celem ustalenia wielkości szkody w pierwszej kolejności należało zatem ustalić jakie uszkodzenia powstały w wyniku zdarzenia. Nie ulega bowiem wątpliwości, że sposób wykonania naprawy, a w tym użycie części nowych oryginalnych, czy zastosowana stawka za rbg, decydują o kosztach tej naprawy. W niniejszej sprawie sporne było to jaką faktycznie szkodę poniósł poszkodowany w związku z tym, że wybrał taki a nie inny sposób naprawy.
W tej sytuacji to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia (art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc) spornych pomiędzy stronami okoliczności, tj. zasadności kosztów naprawy przedmiotowego pojazdu, także tego, że sporna naprawa pojazdu była niezbędna dla przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji. Pozwany ponosi bowiem jedynie odpowiedzialność za normalne następstwa wypadku. Oczywistym jest także, że z uwagi na kompensacyjny charakter odszkodowania naprawa pojazdu przez poszkodowanego nie może być źródłem jego wzbogacenia.
Zaznaczyć również jeszcze raz należy, iż niespornym było, że powód swoje roszczenie oparł na tzw. kosztorysowej metodzie ustalania odszkodowania.
W niniejszej sprawie powód w pozwie wybrał wypłatę odszkodowania na podstawie kosztorysu sporządzonego przez prywatnego rzeczoznawcę. Wersja kosztorysu sporządzona na zlecenie pozwanego opiewała ostatecznie na kwotę 12.408,18 zł brutto (10.848,41 zł netto + 50% VAT). Z kolei kosztorys naprawy uszkodzeń sporządzony na zlecenie powoda opiewał na kwotę 12.781,59 zł brutto. Z uwagi na brak dokumentacji samochodu powoda po przeprowadzonej naprawie związanej z zastosowanymi do naprawy częściami oraz stawkami za roboczogodzinę prac w warsztacie przeprowadzającym naprawę nie jest jednak w ocenie Sądu możliwe ustalenie kosztów całkowitej naprawy, ponad kwotę już przyznaną i wypłaconą przez pozwanego. Powód sam przerwał naprawę, za którą zapłacił 6.000 zł. W tym zaś zakresie pozwany pokrył zatem szkodę, wypłacając powodowi kwotę 6.136,25 zł. Pojazd został naprawiony w takim zakresie aby mógł być dalej użytkowany przez powoda. Po naprawie samochód był sprawy, dopuszczony do ruchu i użytkowany przez powoda, a następnie został zbyty, bez dokonania dalszych napraw. W ocenie Sądu fakt, iż powód naprawił swój pojazd za kwotę niższą przemawiał za innym sposobem ustalenia zakresu szkody, niż ten który opierał się na kosztorysowych hipotetycznych wyliczeniach.
O ile bowiem samochód pozostaje w stanie uszkodzonym, koszt jego naprawy wyraża się w pewnej potencjalnej kwocie, odpowiadającej spodziewanym kosztom jego naprawy. Ten hipotetyczny wydatek na naprawę pojazdu winien być szacowany w ten sposób, aby określić jego wysokość w sposób jak najbardziej przybliżony do średnich cen rynkowych, a przez to z jednej strony umożliwić poszkodowanemu wykonanie za taką sumę rzeczywistej naprawy pojazdu, z drugiej zaś strony nie obciążać zobowiązanego obowiązkiem ponoszenia kosztów wyższych niż konieczne do usunięcia szkody ( wyrok SO w Szczecinie z dnia 11 września 2015 r., II Ca 252/15, Lex). Pojazd powoda został naprawiony w taki sposób, że przywrócony został stan poprzedni sprzed kolizji, za cenę niższą niż wyliczona hipotetycznie w kalkulacji naprawy. W ocenie Sądu nie przysługuje zatem roszczenie o dopłatę odszkodowania przewyższającego kwotę już wypłaconą. Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, że powód poniósł szkodę w takiej wysokości, jaką hipotetycznie wyliczył. W tej sytuacji pominięcie realnie poniesionych kosztów naprawy pojazdu, a oparcie się jedynie na hipotetycznie ustalonych kosztach tej naprawy, mogło prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, co jest już niedopuszczalne.
Zresztą zważyć należy, że choć dla określenia wysokości należnego odszkodowania nie ma znaczenia, czy poszkodowany dokonał już naprawy pojazdu, to jednak bezspornym w sprawie było, że po wypadku samochód został odstawiony do mechanika, gdzie został naprawiony w części. Z kolei, gdyby powód przeprowadziłby jednak jego naprawę w całości, to jej ewentualnie wyższy koszt niżli kosztorys ubezpieczyciela mógłby uprawdopodabniać wersję powoda co do tego, że przyznana kwota odszkodowania została jego zdaniem znaczenie zaniżona. Powód jednak nie zdołał w niniejszym procesie wykazać rzekomo wyższych kosztów naprawy brutto. Tymczasem sporny pojazd stanowił środek do prowadzenia działalności powoda (powód nie wykazał okoliczności odmiennej), to prowadzi to do możliwości ustalenia odszkodowania jedynie na poziomie wartości netto, czyli niższej, gdyż bez podatku VAT. Sąd Najwyższy w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r. ( III CZP 150/2006, OSNC 2007/10/144) stwierdził w tym kontekście, że odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu, ustalone według cen części zamiennych i usług, obejmuje kwotę podatku od towarów i usług (VAT) w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego. A contrario zatem, skoro taka możliwość obniżenia podatku istnieje, to brak jest podstaw do doliczania podatku VAT, skutek czego wartość kosztów naprawy podlega obliczeniu jako kwota netto.
W niniejszym postępowaniu pozwany nie kwestionował stanowiska, zgodnie z którym poszkodowany nie ma obowiązku podejmowania naprawy uszkodzonego pojazdu. Podkreślił zarazem, że w przypadku ustalenia hipotetycznych kosztów naprawy nie można ignorować jednak istoty obowiązku naprawienia szkody spoczywającego w tym procesie na pozwanym. Pozwany zapewniał poszkodowanemu realną możliwość naprawy uszkodzonego pojazdu w graniach ustalonej przez siebie kwoty odszkodowania, gdyby tylko ten na podjęcie takiej naprawy się zdecydował i to już zgodnie z pismem pozwanego z dnia 11 czerwca 2018 r. Decyzją z dnia 4 lipca 2018 r. dopłacił na rzecz powoda kwotę 4.274,07 zł tytułem kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, uznając że kwota ta określiła granicę obowiązku odszkodowawczego. Jednak argumentacja strony pozwanej wyrażona w odpowiedzi na pozew, która utożsamia naruszenie przez powoda obowiązku minimalizacji szkody z nieskorzystaniem z oferty strony pozwanej co do pełnego zorganizowania procesu naprawy, nie przekonuje Sądu. Nie jest tak jak twierdzi strona pozwana, że powód nie umożliwił ubezpieczycielowi zorganizowania procesu naprawy bez uzasadnionej przyczyny. Obowiązek minimalizacji szkody nie może być rozumiany w ten sposób, że poszkodowany jest zobligowany do skorzystania z oferty ubezpieczyciela tj. przeprowadzenia naprawy w warsztacie współpracującym z (...) oraz na warunkach oferowanych przez ubezpieczyciela w zakresie cen. Sąd podziela ugruntowany pogląd wyrażony w orzecznictwie, że odszkodowanie za uszkodzenia pojazdu obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na rynku lokalnym ( uchwała Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03). Poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania warsztatu najtańszego, czy nawet warsztatu stosującego ceny średnie czy też przeciętne. Istotne jest, aby koszt naprawy pojazdu korespondował z kosztami występującymi na rynku lokalnym. Jak wynika z zeznań powoda złożonych w toku rozprawy w dniu 5 czerwca 2019 r. (k.116) powód świadomie zrezygnował z oferty ubezpieczyciela co do naprawy uszkodzonego pojazdu, albowiem samochód powoda już wtedy był w naprawie. Powód nie mógł przerwać naprawy, ponieważ musiałby za nią zapłacić.
Jednak na niekorzyść powoda przemawia fakt, że pełnomocnik powoda zobowiązany do ostatecznego sprecyzowania wniosku o opinię biegłego sądowego poprzez podanie, czy cofa ten ewentualny wniosek, czy też składa ten wniosek jako kategoryczny, a jeśli tak, to do uiszczenia w terminie 14 dni zaliczki w kwocie 1.200 zł pod rygorem pominięcia dowodu, wskazał, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego jest bezprzedmiotowe i zaliczki nie uiścił. Zgodnie z art. 3 kpc strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Obowiązek prawdy i kompletności wyjaśnień odnosi się do twierdzeń faktycznych, informacji dotyczących środków dowodowych, twierdzeń zawartych w pozwie, przytoczonych dla uzasadnienia zarzutów, replik. Obowiązek ten dotyczy także wszelkich incydentalnych postępowań ( Marszałkowska-Krześ E. (red.) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Legalis, el.). Na niekorzyść strony powodowej działały liczne błędy profesjonalnego pełnomocnika, które skutkowały zwrotem pism procesowych. Sprawiały one, że stanowisko strony powodowej nie było klarowne od samego początku i już nawet wobec treści pozwu nastręczało wielu wątpliwości. Należy przy tym podkreślić, że skutki tego typu błędów profesjonalnego pełnomocnika obciążają mocodawcę, będącą stroną postępowania, osłabiając wiarygodność tejże strony w procesie. W kontekście przytoczonego wyżej przepisu, zważywszy też na ocenę całokształtu zeznań strony powodowej dokonaną powyżej, stwierdzić należy że to, iż powód zasłaniał się w swoich zeznaniach niepamięcią co do newralgicznych dla rozstrzygnięcia okoliczności również wpłynęło negatywnie na ocenę wiarygodności jego stanowiska w procesie.
W tym miejscu wskazać należy, iż w aktualnym stanie prawnym nie jest zadaniem Sądu, lecz stron jest poszukiwanie i przedstawianie dowodów. Wywodząca się z art. 232 kpc zasada kontradyktoryjności stanowi, iż strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Natomiast Sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Analizując treść tego przepisu należy przytoczyć poglądy Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 r. stwierdził, iż przy rozpoznawaniu sprawy na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też Sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 kpc). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 kpc), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 kpc) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 kc; sygn. I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/76).
Istota spoczywającego na stronach ciężaru gromadzenia materiału procesowego sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę, prawdziwości twierdzeń o faktach sprawy jest tylko to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia sprawy. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń utraci zatem korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem ( por. H. Dalka, Ciężar dowodu w polskim procesie cywilnym, s. 51, 83, 118-119, Wyd. Prawnicze, W-wa 1998).
Kwestię rozkładu ciężaru dowodu reguluje art. 6 kc. Zgodnie z treścią tego przepisu ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Ten, kto, powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje ( S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego, ks. I, cz. ogólna, s. 53, W-wa 2006).
Na powodzie spoczywa wobec tego ciężar dowodu faktów uzasadniających roszczenie ( z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1969 r., II PR 313/69, OSNC 1970/9/147). Z kolei wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1997 r. podkreślono, że możliwość dopuszczenia przez Sąd dowodu nie wskazanego przez strony nie oznacza, że Sąd obowiązany jest zastąpić własnym działaniem bezczynność strony. Jedynie w szczególnych sytuacjach procesowych o wyjątkowym charakterze Sąd powinien skorzystać ze swojego uprawnienia do podjęcia inicjatywy dowodowej ( sygn. III CKN 244/97, OSNC 1998/3/52).
W niniejszej sprawie takie szczególne okoliczności nie wystąpiły. Sąd doszedł bowiem do wniosku, że nie ma potrzeby ingerowania w postępowanie i poszukiwania przez Sąd dowodów z urzędu. Jeszcze raz bowiem należy podkreślić, iż to strony, jeśli chcą uzyskać korzystne dla siebie rozstrzygnięcie, winny zgromadzić materiał dowodowy na poparcie swych twierdzeń.
Instytucja rozkładu ciężaru dowodu spełnia dwie zasadnicze funkcje. Po pierwsze dynamizuje postępowanie dowodowe w systemie obowiązywania zasady sporności w procesie, po drugie zaś określa wynik merytoryczny sprawy w sytuacji krytycznej, kiedy strona nie udowodni faktów istotnych dla jej rozstrzygnięcia. Rozkład ciężaru dowodu ma istotne znaczenie w toku całego postępowania, nie tylko w fazie wyrokowania Sądu, choć dopiero na tym etapie skład orzekający decyduje o tym, która ze stron ponosi ujemne skutki przeprowadzenia bądź też nie przeprowadzenia dowodów.
Przepis art. 6 kc może zatem przesądzić w określonych sytuacjach o wyniku sprawy i skutkować może oddaleniem powództwa z uwagi na brak skutecznego udowodnienia dochodzonego roszczenia.
Mając powyższe na względzie, wobec nie wykazania przez powoda wysokości dochodzonej należności z tytułu dopłaty do odszkodowania, jego pozew należało w takiej sytuacji oddalić w całości, albowiem powód nie wykazał, jakoby koszty przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego były wyższe niż ustalone w postępowaniu likwidacyjnym, ani że stan tego pojazdu był bardzo dobry. Zważywszy bowiem, że strona pozwana w odpowiedzi na pozew zakwestionowała roszczenie również co do wysokości, to na powodzie spoczywał ciężar wykazania tej okoliczności. Powód nie wykazał skutecznie swoich żądań i nie zgłosił skutecznie wniosków dowodowych na tę okoliczność, jak np. dowód z pisemnej opinii biegłego. Należy zaś podkreślić, iż zgodnie z art. 6 kc to na powodzie ciążył obowiązek udowodnienia faktów, z których wywodził skutki prawne. Obowiązek ten wynikał także z treści art. 232 kpc.
W tym kontekście tej hipotetycznej wartości kosztów nieprzeprowadzonej dotąd naprawy nie można bynajmniej w żadnej mierze uznać za okoliczności notoryjnej, czyli nie wymagającej dowodzenia (art. 213 § 1 kc), a wręcz przeciwnie: ustalenie tej okoliczności wymagało przedstawienia przez powoda wiadomości specjalnych i to z zakresu motoryzacji. Przedłożonej zaś jedynie opinii prywatnej, która nie stanowiła opinii biegłego w rozumieniu art. 278 kpc, Sąd, jak już wyżej wskazano, odmówił wystarczającej mocy dowodowej.
Zatem w okolicznościach niniejszej sprawy to powód za pomocą skutecznie przeprowadzonych pozostałych dowodów nie zdołał wykazać – co do zasady ani wysokości - trafności swojego roszczenia o dopłatę do odszkodowania kosztorysowego. Zarazem też bezprzedmiotowy okazał się wydatek na w/w opinię prywatną, a wskutek tego również roszczenie o zwrot kosztu jej sporządzeniu.
W związku z tym orzeczono jak w pkt. 1 wyroku, powództwo P. M. oddalając w całości.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Koszty w całości ponosi powód jako strona przegrywająca. Na przedmiotowe koszty składają się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.800 zł oraz opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, co łącznie daje sumę 1.817 zł. Podstawę dla ustalenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika procesowego strony powodowej stanowi § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.).
sędzia Kamil Antkowiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Kamil Antkowiak
Data wytworzenia informacji: